Kupowanie ubrań to dla większości z nas przyjemność. Zatapiamy się w stertach ubrań czy butów, wybierając najlepsze z najlepszych, oczywiście w najniższych cenach. Ale choć każda z nas robi to nieco inaczej, to jednak w ostateczności należymy do jednego z typów klientek – mamy styl i osobowość zakupową, którymi chętnie się dzielimy z podobnymi nam. Do którego rodzaju Ty należysz?
Zakupy to męka, pomóż mi coś wybrać
Oczywiście każdy typ klientki w sklepie z ubraniami potrzebuje innego rodzaju pomocy. Na początek więc zobaczmy kogoś, kogo wśród pań jest zdecydowanie najmniej. To takie kobiety, które nie przepadają za chodzeniem po sklepach, nie lubią kupować ubrań, a buszowanie odnoszą do wyszukiwania kolejnej książki w księgarni. Jeśli więc zakupy odzieżowe dla nich są męką, potrzebują stylistki, która doradzi. One chcą wyglądać dobrze, czuć się dobrze, ale wcale dobrze nie płacić.
Nie, dziękuję, ja sama
To osoby, które najczęściej na zakupy chodzą samotnie, bo inni je denerwują. Pewnie dlatego, że mają inne zdanie, a ten typ klientki nie liczy się z tym, co doradzają wszyscy naokoło. Liczy się to, co czuje sama, bez względu na prawdziwy wygląd, to, jak wielu osobom się podoba czy co doradzają. Takie panie zwykle odmawiają pomocy w sklepie lub mocno irytują się na każdą próbę doradzenia wyboru czegoś lepszego, bo lepsze – jak uważają – mają na sobie. Trzeba im jednak przyznać, że często ubierają się dobrze.
Powolnymi krokami
Osoby z tego typu nie rzucają się w wir zakupów, by kupić. One przeglądają setki stron i inspiracji, mogą mieć nawet swoje idolki, ale na koniec i tak wybierają same, a najczęściej zostają przy tym, co już miały. W takim wypadku kupują mało i raczej przemyślanie. Aby coś zmienić, muszą to zaplanować i skrupulatnie realizować, to znaczy postępować zgodnie z zasadą małych kroków. Może być to uciążliwe, ale koniec końców są spójne. I za to wielki plus.
Emocje to moje drugie imię. A może pierwsze?
Zakupy pod wpływem impulsu to ich żywioł. Można stwierdzić, że takich pań jest najwięcej – widzą coś ładnego, niekoniecznie pasującego do ich stylizacji, i kupują, patrząc oczywiście, by było na promocji. Nie mają spójnej szafy i nie starają się mieć. Nie wytrzymują także w postanowieniach, a wielu z nich po prostu podoba się za dużo ubrań. Tak naprawdę kochają kupować, ale niekoniecznie nosić, więc wiele rzeczy leży, aż trafi do wyrzucenia i cała zabawa zaczyna się od nowa.
A Ty, którym typem klientki sklepu odzieżowego jesteś?